*** Tydzień później ***
Wstałam z łóżka, ponieważ byłam umówiona na shopping z Julią. W czasie tego tygodnia przekonałam się do bardziej kolorowych ubrań, ale to nie znaczy, że codziennie zakładam różowe spódniczki. Ale od moich kochanych trampek i adidasów nigdy się nie odsunę. chyba, że w wyjątkowych sytuacjach. I dla litów. Ale poza tym nigdy nie założę innych butów. Trampki i adidasy najlepsze. Ewentualnie na plażę sandałki, albo klapki. Chociaż zdarzało się, że na plażę nosiłam trampki. Wyjrzałam za okno. Było ciepło, ale ludzie mieli jakieś kurtki lub sweterki w zanadrzu. Poszłam do szafy i wybrałam zestaw. Chwyciłam ciuchy i kosmetyczkę, po czym poszłam do łazienki. Ubrałam się, spięłam włosy w kucyk, żeby mi nie przeszkadzały i zrobiłam make up. Po skończeniu makijażu rozpuściłam włosy i rozczesałam. Wyszłam z łazienki i podreptałam do kuchni. Chwyciłam dwa tosty i sok pomarańczowy. Kiedy jadłam do domu przyszła Julia.
- Co tam dziwaki? - zapytała na wejściu. Uśmiechnęłam się na te słowa. Dziewczyna weszła do kuchni i przytuliła mnie od tyłu.
- Masz coś do picia może? - zapytała. Wskazałam lodówkę, a ona wyjęła z niej colę, po czym bez problemu znalazła szklankę i nalała do niej napój. Kiedy skończyłam zjeść wstałam i odłożyłam naczynia do zlewu. Zmyłam je i wytarłam ręce.
- Możemy iść? - zapytałam przyjaciółkę. Ta pokiwała głową, więc złapałam ją pod rękę i wyszłam z domu krzycząc, że kiedyś wrócę.
Przez 3 godziny chodziłyśmy po sklepach i oglądałyśmy ciuchy. Po skończonych zakupach poszłyśmy do McDonalda. Siedziałyśmy i gadałyśmy o niedawno kupionych ubraniach. Kupiłyśmy sobie takie same koszulki. Z nadrukiem batmana. Dlaczego? Głównie dlatego, że ja takie chciałam. Dlaczego akurat takie? Bo Zayn ma bluzę z Supermanem. Zresztą bluzę z batmanem też ma. Czego on nie ma?
- Więc. Co jest między tobą a Niallem? - zapytałam ni z tego ni z owego.
- Co? Ni... Nic. Nic między nami nie ma. - odpowiedziala nerwowo. Zaśmiałam się.
- Daj spokój. Widzę jak na ciebie patrzy. Tak jak ja na zajebisty kebab. - powiedziałam śmiejąc się.
- Serio aż tak? - zapytała z błyskiem w oku.
- Właśnie aż tak. - powiedziałam śmiejąc się co dziewczyna odwzajemniła. Dokończyłyśmy jedzenie i wróciłyśmy do domu.
Przez 3 godziny chodziłyśmy po sklepach i oglądałyśmy ciuchy. Po skończonych zakupach poszłyśmy do McDonalda. Siedziałyśmy i gadałyśmy o niedawno kupionych ubraniach. Kupiłyśmy sobie takie same koszulki. Z nadrukiem batmana. Dlaczego? Głównie dlatego, że ja takie chciałam. Dlaczego akurat takie? Bo Zayn ma bluzę z Supermanem. Zresztą bluzę z batmanem też ma. Czego on nie ma?
- Więc. Co jest między tobą a Niallem? - zapytałam ni z tego ni z owego.
- Co? Ni... Nic. Nic między nami nie ma. - odpowiedziala nerwowo. Zaśmiałam się.
- Daj spokój. Widzę jak na ciebie patrzy. Tak jak ja na zajebisty kebab. - powiedziałam śmiejąc się.
- Serio aż tak? - zapytała z błyskiem w oku.
- Właśnie aż tak. - powiedziałam śmiejąc się co dziewczyna odwzajemniła. Dokończyłyśmy jedzenie i wróciłyśmy do domu.
***
Siedziałam z chłopakami i oglądaliśmy filmy. Byłam na kolanach Zayna, kiedy poczułam, że jego telefon zawibrował powiadamiając o wiadomości. Wstałam z jego kolan, by mógł odebrać wiadomość. Przy okazji poszłam po picie i kolejną porcję popcornu.
*** Oczami Zayna ***
Kiedy Kaja poszła odebrałem wiadomość. Była od Perrie. Wysłała mi zdjęcie testu ciążowego. Był pozytywny. Z podpisem, który mną wstrząsnął. "Będziesz tatusiem". Kompletnie zaniemówiłem. Kiedy Kaja wróciła do pokoju bez słowa schowałem telefon do kieszeni. Dziewczyna usiadła mi na kolanach, jednak ja nie zwróciłem na nią zbytniej uwagi. Cały czas wpatrywalem się w jeden punkt w telewizorze.
- Co się stało? - zapytała. - Nagle jakbyś zaniemówił. - dodała. Wyglądała na zmartwioną.
- Nic. Wszystko jest okej. - uśmiechnąłem się delikatnie.
- Zayn... - zaczęła, ale przyłożyłem jej palec do ust.
- Shhh... Mówię, że wszystko jest okej. - uśmiechnąłem się i przywarłem do jej ust. Dziewczyna oddawała każdy pocałunek co mnie podniecało. W końcu przerwałem, bo zacząłem mieć wyrzuty sumienia, że nie jestem z nią szczery. Dziewczyna odsunęła się i spojrzała na mnie zawiedziona.
- Zayn. Co się z tobą dzieje? - zapytała.
- Skarbie nic. - powiedziałem jej. Nie chcę żeby wiedziała, że prawdopodobnie jestem ojcem, bo nie chcę jej stracić.
- Okej. - odpowiedziała przygryzając wargę. Zeszła mi z kolan i wyszła z salonu.
*** Oczami Kai ***
Cholernie się zasmuciłam, kiedy Zayn przerwał pocałunek. Nie wiem co się stało, ale chciałabym, żeby był ze mną szczery. Dlatego poszłam do pokoju. Z moich oczu mimowolnie zaczęły spływać łzy. Westchnęłam głośno padając na łóżko i przytulając twarz do miękkiej poduszki. Założyłam słuchawki i puściłam muzykę podgłaszając na maksa.
Po kilku minutach wstałam i wyszłam na balkon. Na dworze już się ściemniało. Usiadłam na balkonowym krzesełku wpatrując się w zachodzące słońce. Wsłuchiwałam się w delikatny i melodyjny głos Ed'a Sheeran'a i mimowolnie się uśmiechnęłam przez łzy.
Poczułam czyjeś ręce na swoich ramionach. To nie był Zayn, którego w tym momencie oczekiwałam. To był Louis. Przechyliłam głowę i oparłam ją o jego klatkę piersiową. Chłopak pocałował mnie w czoło.
- Wieczór idzie. Chodź popatrzymy na gwizdy na dachu. - powiedział cicho. Kiwnęłam głową i razem weszliśmy na dach. Usiedliśmy tuż obok siebie, żeby było nam ciepło. Oparłam głowę na jego ramieniu i przymknęłam oczy. Odłączyłam słuchawki od telefonu, tak by muzyka cicho sączyła się z urządzenia. Dobrze, że mam takiego brata. Jest ze mną zawsze, kiedy go potrzebuję. I między innymi za to go kocham. Z moich oczu znowu połynęły łzy. Kiedy chłopak to zauważył od razu starł je kciukiem, przy okazji rozmazując mi makijaż. Ale to nie ważne. Najważniejsze jest to, że jest teraz ze mną.
_________________________________________
Wiem, że krótko, ale postanowiłam, że na Święta przydałoby się coś dla Was dodać. Następnym razem będzie dłuższy. Do końca zostało kilka rozdziałów. Mam coraz mniej weny na to ff. Przepraszam Was :*
Wesołych Świąt :* :*
Ej młoda ino jak skończysz to pisać to ci nw co zrobię 😂 a tak wgl to supii rozdział kocham normalnie 😍 jesteś cudowna😍 boje się o Zayna ;/ czy on rzeczywiście bd ojcem?!no nic dużo weny kochana i dawaj next jak najszybciej ❤
OdpowiedzUsuń