piątek, 8 maja 2015

Nje wiem jak nazwac ten post

Hejka!
Tyle się ostatnimi czasy dzieje. Ale nie martwcie się! Ja nie zamierzam zawieszać bloga przez te sytuacje z Zaynem. Poza tym, w tym opowiadaniu chłopcy są młodsi, mają trochę czasu do rozpadu. Mam nadzieję, że przez to wszystko nie stracę czytelników. I tak czytelników ubyło. Obserwatorów nadal jest tyle samo, ale wyświetlenia i komentarze świecą pustkami. Ale ja się nie poddaję. Cały czas będę pisać, bo na prawdę to lubię. 
I tak a propos tego wszystkiego: Mam wrażenie, że ja jedyna ie zawiesiłam opowiadania o Zaynie. Masakra jakaś. Może faktycznie jestem do tyłu z newsami, ale to co się dzieje to kompletna MASKARADA. Bywa.
A tak przy okazji. Ostatnio stwierdziłam, że nie umiem pisać rozdziałów systematycznie, więc znowu będą dodawane niesystematycznie. Znowu będę nieogarniętą blogerką. Jak zwykle.
Love you all <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz