środa, 21 października 2015

Rozdział 33 "Kaja musi się wyprowadzić"

Po długim czasie wreszcie dojechaliśmy do studia...


Z pomocą Johna wysiadłam z samochodu. Podziękowałam mu i uśmiechnęłam się ciepło, co mężczyzna odwzajemnił. Chłopcy przepuścili mnie w drzwiach. Kiedy weszłam do ciepłego pomieszczenia od razu przywitała mnie skromnie ubrana dziewczyna z recepcji. Rzuciła z uśmiechem "Dzień dobry", co od razu odwzajemniłam. Zaraz potem przywitał nas Simon i poszliśmy za nim do studia ( znaczy jesteśmy w studiu, ale wiecie o co chodzi). W całym budynku rozbrzmiewały piosenki 1D. Wsłuchiwałam się w Up All night kiedy staliśmy w windzie. Moje palce mimowolnie wystukiwały rytm. Kiedy dotarliśmy na miejsce przywitał nas facet o imieniu Ray.

***

Chłopcy mają  przerwę na lunch, a ja zostałam sama w studiu nagraniowym. Korciło mnie, żeby założyć te cholerne słuchawki i zobaczyć jak to jest nagrywać wokal. W końcu nie wytrzymałam. Puściłam muzykę i zaczęłam śpiewać Kiss You. Nie zauważyłam, kiedy wszedł Ray i zaczął mi się przyglądać. Spojrzałam na niego speszona.
- Nie mów chłopakom, ja... ja tylko...
- Masz naprawdę niezły wokal. - przerwał mi. - Możesz coś jeszcze zaśpiewać? - kiwnęłam głową i z powrotem nałożyłam słuchawki. Ray włączył ścieżkę dźwiękową do Kiss You, a ja znów zaczęłam śpiewać. Kiedy piosenka się skończyła Ray dał mi znak, żebym zdjęła słuchawki.
- Nie chciałabyś nagrać demo? - zapytał, kiedy stałam przy nim i słuchałam puszczonego przez niego mojego coveru. 
- Nigdy o tym nie myślałam. - powiedziałam szczerze. - Nigdy nie miałam szansy być w studiu nagraniowym i zobaczyć jak to wszystko wygląda, a co dopiero nagrać cokolwiek. - dodałam spuszczając głowę.
- Teraz masz szansę. - powiedział uśmiechając się miło. - To jak? Chciałabyś coś nagrać? - zapytał.
- No w sumie... W  sumie to byłaby fajna pamiątka. - uśmiechnęłam się. Ray klasnął w dłonie, a ja nałożyłam słuchawki i tym razem zaśpiewałam Titanium. W połowie piosenki do pomieszczenia weszli chłopcy i przyglądali mi się. Ray dał mi znak, żebym nie przestawała śpiewać, ale czułam się dziwnie. Bardzo dziwnie. Kiedy skończyłam zdjęłam słuchawki i spuściłam głowę. 
- No siostra... - wydukał Louis. Nawet na niego nie spojrzałam.
- Twoja siostra ma niezły talent. Jest świetna. - powiedział Ray, a ja poczułam jak moje policzki oblewają się czerwienią. W szybkim tempie spuściłam głowę, żeby zakryć twarz włosami. 
- Wiem. - powiedział dumnie Lou i objął mnie ramieniem. Uśmiechnęłam się delikatnie, jęknęłam cicho i wtuliłam się w tors brata, by zakryć moje zawstydzenie. 
Siedzimy w tym studiu już drugą godzinę,a chłopcy nadal nic nie nagrali. Cały czas się wydurniają, albo ja się wydurniam tym samym rozpraszając ich uwagę. Właśnie śmiałam się z Louisa, kiedy przyszła mi wiadomość.
"Zejdź na dół, czekam na ciebie" - Louise. Powiadomiłam chłopaków, że wychodzę i w szybkim tempie zeszłam na dół. Czekały tam na mnie Lou, Eleanor i Danielle.
- Co się stało? - zapytałam Louise.
- Chciałam, żebyś pomogła mi wybrać suknię ślubną. - powiedziała.
- Co? Ja? One chyba się bardziej nadają. - odparłam nerwowo.
- Ale ty też jesteś druhną i też się przydasz. - powiedziała z uśmiechem,a ja oniemiałam.
- Jestem druhną? - upewniłam się.
- Tak. - uśmiechnęła się Louise. - Przy okazji wybiorę wam sukienki.- powiedziała klaszcząc w dłonie. Wsiadłyśmy do samochodu. Laski śpiewały prawie każdą piosenkę, która leciała w radiu, ale ja tak świetnie się nie bawiłam. Na dworze robiło się coraz zimniej i za chwile pewnie zacznie się burza. Boję się burzy. W radiu leciało Party in the USA. 
With a dream and my cardigan
Welcome to the land of fame excess (whoa), am I gonna fit in? - zaczęła Eleanor. Zaraz zawtórowała jej Danielle.
- Jumped in the cab here I am for the first time
Look to my right and I see the Hollywood sign
This is all so crazy, everybody seems so famous - zaśpiewały razem. Louise spojrzała na mnie i chyba nie zauważyła, że nie bawię się tak dobrze jak one, bo zaczęła śpiewać razem z nimi. A może to jakiś jej super hiper plan, żebym też zaczęła z nimi śpiewać. Bo szczerze mówiąc to mam ochotę.
- My tummy's turning and I'm feeling kinda home sick
Too much pressure and I'm nervous
That's when the taxi man turned on the radio - zaśpiewały i zatrzymały się.
- And a Jay-Z song was on - zaśpiewała Louise.
- And the Jay-Z song was on. - teraz Danielle, która siedziała z przodu na miejscu pasażera.
- And the Jay-Z song was on - a teraz wszystkie razem zaśpiewały i odwróciły się w moją stronę czekając aż coś zrobię. Przez dłuższy czas panowała głucha cisza aż w końcu się złamałam:
- So I put my hands up they're playing my song
The butterflies fly away
Nodding my head like yeah
Moving my hips like yeah - zaśpiewałyśmy razem tańcząc jak oszalałe. Niestety dotarłyśmy już na miejsce. Louise pokazała nam się w trzech różnych sukienkach.
Po długich obradach i niezdecydowaniach, wreszcie zgodnie stwierdziłyśmy, że trzecia jest najładniejsza.
Louise stwierdziła, ze sama wybierze nam sukienki, żebyśmy miały niespodziankę. Mam wrażenie, że nie spodoba mi się moja sukienka. Ale to będzie dzień Louise, nie mój. Eleanor chciała się zatrzymać w jakimś papierniczym, żeby kupić gazetę. Oczywiście zaciągnęła mnie za sobą, a Danielle i Lou zostały w samochodzie. Stałam tuż za nią zupełnie niezainteresowana.
- Patrz. - poklepała mnie w ramię i pokazała gazetę. Ja i Zayn byliśmy na okładce. Eleanor kupiła pismo, a ja jej je wyrwałam z rąk. Wszystkie razem poszłyśmy do najbliższej kawiarni. Siedziałam przy stole i dokładnie studiowałam całą stronę.
"Zayn Malik całuje się z siostrą jego przyjaciela z zespołu... Bardzo możliwe, że coś ich łączy..."  Ta kurwa póki co wspólny dom i basen.
" My wiemy, że kręcą ze sobą. Niedawno przyłapano ich na wspólnym treningu. Tylko trening, czy pretekst, żeby się ze sobą spotkać? 
Z impetem zamknęłam pismo i rzuciłam nim w stół. 
- To są kurwa jakieś jebane bzdury. - powiedziałam do dziewczyn tak żeby nikt tego zbyt dobrze nie słyszał.
- Jak w każdym brukowcu. Uspokój się. Mądrzy w to nie uwierzą. - powiedziała Eleanor.
- TAK tylko, że tego nie czyta nikt mądry! - wykrzyknęłam. - Wracajmy do domu. - dodałam, kiedy zobaczyłam, ze cała kawiarnia zwróciła na nas uwagę.Jak poprosiłam tak też zrobiłyśmy, po niedługim czasie byłam już w domu.

*** Oczami Zayna ***

Kiedy Kaja poszła nieco przestaliśmy się wygłupiać, dzięki czemu udało nam się nagrać kilka piosenek. Byliśmy w trakcie nagrywania trzeciej piosenki, kiedy do studia przybył Simon. Po jego minie można było wywnioskować, że nie przynosi dobrych wiadomości. W rękach trzymał jakąś gazetę.
- Co to jest?! - wykrzyknął ciskając gazetą we mnie. Spojrzałem na okładkę. Ja i Kaja. Całujemy się.
- Simon to photoshop. - powiedziałem spokojnie.
- Nie obchodzi mnie do cholery czy to photoshop czy nie! - wykrzyknął. - Na pojutrze załatwiłem wam wywiad. Masz się tego wyprzeć. Kaja ma się od was wyprowadzić.... - zatrzymał się na chwilę. - Przykro mi Louis. Tak będzie najlepiej. - zwrócił się do chłopaka na co ten prawie niewidocznie skinął głową. 
- A jeśli ja nie chcę kłamać? - zapytałem, kiedy Simon wychodził.
- Jeśli się nie wyprzesz i nie powiesz, że wy ledwo się znacie, a to wszystko to bzdury... Wylatujesz. - powiedział i wyszedł. Cała nasza piątka stała w totalnym bezruchu i osłupieniu. Nie wiedzieliśmy co zrobić. Musimy nakłamać na tym wywiadzie, a Kaja musi się wyprowadzić.

*** Oczami Kai ***

Po przyjściu do domu zamknęłam za sobą drzwi i pobiegłam do mojego pokoju. Musze szybko zniknąć z tego domu. Spakowałam większość moich ciuchów, oraz najpotrzebniejsze rzeczy. Po ogarnięciu bagażu, poszłam szukać kluczy od starego domu. Przez długi czas błądziłam po domu w poszukiwaniu tych cholernych kluczy, aż w końcu je znalazłam. W przedpokoju zostawiłam gazetę otwartą na tej idiotycznej stronie. Szybko wzięłam mój bagaż wyszłam z domu i zakluczyłam drzwi. W międzyczasie zadzwoniłam po taksówkę. Stałam na podjeździe i czekałam na pojazd. Samochód przyjechał po jakichś 5 minutach. Taksówkarz pomógł mi wnieść bagaż, a ja w podziękowaniu miło się do niego uśmiechnęłam. Podałam mężczyźnie adres i odjechaliśmy zostawiając za sobą mój stary dom. Stary? Dopiero co był nowy! Teraz wracam do starego! Mniejsza. Wiecie o co chodzi. Cicho westchnęłam i oparłam się o szybę. Przymknęłam powieki i oddaliłam się do krainy wspomnień...

1 komentarz: